Preloader Image
e-Monki
<<< wstecz

Jak spędzają czas nauczyciele - emeryci ?


Codziennie przemierzamy ulice naszego miasteczka, swojej wsi, spacerujemy, robimy zakupy, załatwiamy swoje sprawy... Wśród przechodniów spotykamy znajomych, przyjaciół. Kłaniamy się, pozdrawiamy, niekiedy zatrzymujemy się, by zamienić kilka słów. To piękny symbol szacunku dla bliźnich. Czasami też ujrzymy bardzo znajomą twarz, twarz znanej nam osoby z dzieciństwa, postać często już z "laseczką". Wtedy coś w nas zapewne "drgnie"..., bo to wychowawczyni z przedszkola, nauczycielka lub nauczyciel ze szkoły, uczelni.

Osoba, która poświęciła nam cząstkę swego życia, by przekazać swoje doświadczenia, wiedzę. Dzisiaj już na emeryturze, skromnej emeryturze, z rodziną lub samotnie, często z bagażem nabytych chorób. Bardziej schorowanych los przykuł już nawet do łóżka. Może w tym momencie zadajemy sobie pytanie: jak pozostali radzą sobie w dekadenckim okresie swego życia? Ano, jakoś sobie radzą! Wielu pedagogów sporo czasu poświęca dzisiaj w rodzinach opiece nad wnukami, zwłaszcza w młodych małżeństwach pokoleniowych.

Emeryci i renciści skupieni w Kole przy Międzygminnym Oddziale Związku Nauczycielstwa Polskiego w Mońkach mają szczególny powód do zadowolenia, bowiem mają zapewnioną stałą pomoc Związku (tu ukłon dla p. Prezes – mgr Barbary Matyskiel), a także miejscowych władz samorządowych z Burmistrzem mgr Zbigniewem Karwowskim na czele, w realizacji ciekawych form rekreacyjnego wypoczynku i rozrywki. Bezinteresownym sponsorem poczynań członków Koła jest firma PPHU "Karolina" - Marzeny Stypułkowskiej, służąc środkiem transportu.

Podstawową formą działania są comiesięczne spotkania członków Koła. Odbywają się w udostępnianych przez sponsorów pomieszczeniach (MOK, Spółdzielnia Mieszkaniowa, Ośrodek Szkolny Mentor), w restauracjach "Pod gajem", "Rubikon" lub w plenerze, z reguły, z okazji obchodów ważnych świąt, np. Bożego Narodzenia – dzielenie się opłatkiem, Wielkanocy – święconką. Panuje wtedy przemiła, integrująca środowisko atmosfera. W przeddzień obchodów Wszystkich Świętych członkowie Koła odwiedzają zbiorowo groby zmarłych pedagogów na obu cmentarzach, wznoszą modły, palą znicze. Ceremoni posyłania światełka do Nieba patronuje zawsze znająca najlepiej położenie grobów – Wanda Czaplicka. A jest ich już sporo, ponad trzydzieści.

Uznaniem cieszyły się wycieczki do Tykocina, Twierdzy Osowiec, na grzybobranie do pobliskich lasów, a także bieżące kontakty z czynnymi nauczycielami, przeważnie podczas balów z okazji obchodów - Dnia Nauczyciela. Przez wiele lat Kołu emeryckiemu prezesował były dyrektor Szkoły Podstawowej w Potoczyźnie – Bronisław Gromkowski. Spotkania na jego posesji w Potoczyźnie, gdzie wraz z małżonką śp. Wandą, podejmował na grillu koleżanki i kolegów, należały do niezwykle przyjemnych. Już sam spacer przez gaj, wśród pachnących zbóż, dostarczał spacerowiczom wyśmienitego relaksu.

W obecnej kadencji prezesem Koła emeryckiego jest Halina Januszewska. Liczy ono 36 członków. Pani Prezes usilnie zabiega, by tematyka spotkań była bardziej urozmaicona tematycznie i służyła nie tylko relaksowi, ale też i rozrywce kulturalnej. Wszak pedagodzy, choć – jak to się mówi – są "wiekowi", to jeszcze niektórym na tyle służy "energia życia", że chętnie pragną korzystać z innych form rozrywki. Od czasu do czasu wyjeżdżają więc do teatru, czy opery w Białymstoku. W sierpniu br. kilkuosobowa grupka wyjedzie na wypoczynek do Ciechocinka.

Ostatnio przyjął się zwyczaj grupowego obchodzenia imienin, co bardzo ożywiło atmosferę tych spotkań. Przy kawie czy herbatce, ciastkach i słodyczach, solenizantkom składane są życzenia, wnoszone toasty, a niekiedy i chóralne śpiewy. Spotkania zaś w plenerze wśród zieleni Ośrodka Sportowego
w Masiach, to wyjątkowy sposób na udany wypoczynek. Tu przy tradycyjnym grillu jest także miejsce na śpiew, humor, a nawet czytanie poezji.

W dniu 5 bm. Członkowie Koła odbyli wycieczkę do Ogrodu Botanicznego w Korycinach (140 km. od Moniek). Tu przy pięknej pogodzie, oprowadzani przez pilotkę Ogrodu p. Natalię, podziwiali rabaty roślin ziołowych na obszarze 15 ha, uczestniczyli w warsztatach zielarskich, sporządzaniu zestawów ziół,
i ich zakupie. W miejscowej restauracji posilono się obiadem. Niebywałą atrakcją była znakomita zupa z... pokrzyw. W drodze powrotnej uczestnicy wycieczki zwiedzili też Sanktuarium na Świętej Górze
w Grabarce. Oby tak dalej...

Włodzimierz Zmarzlik









<<< wstecz